Czasem mnie ktoś pyta dlaczego już nie chcę pisać, śpiewać i tworzyć po polsku.

Otóż z powodów genetycznych.

Są to mniej więcej te same powody o których mówi Michał Bonikowski, który dostał właśnie nagrodę za najlepszy projekt na świecie:

„Mam wrażenie, że my, Polacy, mamy jakiś defekt genetyczny. Zmusza nas do tego, by być ze wszystkiego niezadowolonym, dowalić komuś, kto ma lepiej niż my, i zdyskredytować wszystkie osiągnięcia, które nie są naszą osobistą zasługą. Dam ci przykład. OldBooth – świetna aplikacja mobilna, w której swoją twarz można wstawić w stare zdjęcie np. z lat 40. Przepięknie zaprojektowana przez Pawła Jońcę, który według mnie jest najlepszym polskim ilustratorem. Aplikacja jest dopieszczona w każdym calu. Paweł wrzucił wczoraj do sieci recenzje ze świata: że super fun, pięknie zrobiona, genialnie działa. I nagle wśród tych wszystkich zachwytów po angielsku jeden wpis po polsku: „ch…a ikona”. Z moimi projektami koncepcyjnymi było bardzo podobnie. Gdy wypuszczałem do sieci któryś z nich, momentalnie zgłaszali się do mnie ludzie ze światowych magazynów i portali, np. kultowego magazynu geeków „Wired”. Kiedyś jeden z moich projektów cały dzień wisiał na pierwszej stronie portalu CNN. Opinie: zarąbiste, fajny, genialny. A jak tylko pojawił się w Polsce, to jest taka liczba hejtów, że nie chce się tego czytać. Razi mnie to strasznie i wkurza. Nie potrafimy doceniać fajnych rzeczy z Polski i cieszyć się sukcesami innymi niż sportowe. Podobnie było z tą nagrodą, otrzymaliśmy najważniejsze wyróżnienie na świecie, jako pierwszy produkt z Polski, a polskie media kompletnie olały tego newsa. Za to było pełno informacji, że Asus czy inna duża firma zdobyła tylko wyróżnienie. Słabe.”

Całość wywiadu możesz przeczytać tutaj.

Pewnie się to komuś nie spodoba, ale ja uważam, że warto posłuchać opinii kogoś, kto jest w swojej branży najlepszy na świecie, zamiast opinii milionów miernot pocieszających się tylko tym, że mają dzielnych przodków i piękną flagę.

Ciekawe, że pomimo powszechnej obsesji Polaków na punkcie polskości, która każe wszystkim wciąż oglądać żałosną grę reprezentacji piłki nożnej, mało kto chce zauważyć to, że Michał był tak dobry w tym co robi.

Pewnie dlatego, że Michał Bonikowski osiąga sukcesy jako Michał Bonikowski, a nie jako Polak.

I ja też. I tobie też to polecam.

Staraj się naśladować najlepszych, a nie najliczniejszych.

Z powodów genetycznych.

Podziel się z głupim światem