Można zginąć na torach.

Można zginąć na drodze.

Można zginąć na przejściu dla pieszych.

Można zginąć, bo gdzieś kiedyś komuś się nie chciało czegoś zrobić. Bo ktoś gdzieś pomyślał, że "jakoś to będzie". Bo ktoś stwierdził: "to nie mój problem".

Każda dzisiejsza katastrofa jest zapłatą za skumulowane błędy z przeszłości. Za lenistwo, głupotę i brak wyobraźni – głównie ludzi, którzy mieli jakąś władzę i odpowiedzialność. Władzą się przejęli, odpowiedzialnością nie. Myśleli więcej o tym co tu i teraz, a nie o skutkach swojego braku działania na przyszłość.

Każde małe dzisiejsze niedbalstwo jutro wypowie nam wojnę.

Każdy, kto nie myśli o konsekwencjach zaniedbań, jest codziennym małym zbrodniarzem.

Zobaczymy tego w najbliższych latach o wiele więcej.

Podziel się z głupim światem

Słowa i chwyty:

1. d C G d Chodzę po przejściach dla pieszych krokiem chwiejnym Bo żyję w kraju, gdzie wciąż trwa stan wojenny W Polsce stan wojny ma charakter stały I każda droga może być polem chwały F C G Bo jestem twoim wrogiem Gdy jedziesz samochodem 2. Jadąc w pociągu mam myśli niespokojne Bo żyję w kraju, gdzie jestem wciąż na wojnie Żyję z dnia na dzień, ciesząc się każdą chwilą Bo przecież w każdej chwili mogę zginąć F C G Czy wyjdę dzisiaj żywy Z ramion lokomotywy 3. Idąc ulicą za siebie się oglądam Bo z każdej strony mi grozi czyjaś wojna Nie od oręża w Polsce się dziś ginie Lecz, że ktoś gdzieś nie zrobił co powinien F C G I przed kamerą nad twym grobem Prezydent ogłosi żałobę