Kiedyś myślałem nad skeczem albo satyrycznym opowiadaniem, w którym Kaczyński zostaje „człowiekiem wolności„.

Już tego nie napiszę. Bo Kaczyński faktycznie został człowiekiem wolności. Czy można sobie wyobrazić większy absurd? To tak jakby Hitler dostał pokojową Nagrodę Nobla.

Chyba, że w międzyczasie zmieniła się definicja słowa „wolność”. I chyba właśnie tak się stało sądząc z wypowiedzi premierzycy Szydłowej:

„Dzisiaj Polacy mogą czuć się wolni dzięki premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu”

Mogą.
Bo mają mentalność niewolnika. Człowiek, którego głębokim pragnieniem jest służyć swojemu panu, czuje się wolny. W pewnym przewrotnym sensie jest – w końcu robi to co chce. Nie sztuka czuć się wolnym, kiedy się odrzuciło samodzielność i odpowiedzialność.

„To, że nie musimy się bać, że nasze dzieci, nasza młodzież będą poddawane ideologiom, których Polacy nie chcą – to jest wolność”

Nie.
Wolność by była wtedy, gdyby dzieci nie musiały się bać, że będą poddawane ideologiom, których te dzieci nie chcą. To, że jacyś niesprecyzowani bliżej „Polacy” decydują za moje dzieci czego mogą a czego nie mogą się uczyć, jest zaprzeczeniem wolności.

„Do Polski przyjeżdżają ludzie z całego świata i mówią: to piękny, bezpieczny kraj, a Polacy to wspaniali ludzie. To jest wolność”

Nie. To jest PR.
Wolność jest wtedy, kiedy człowiek może sobie sobie wyjechać gdzie chce bez proszenia urzędnika o paszport i wizę. Wolność by była wtedy, gdyby chętni do pracy Ukraińcy mogli po prostu wziąć, przyjechać i pracować w polskich firmach. Bez żadnego pozwolenia urzędnika. Póki właściciel firmy nie może zatrudniać kogo chce, nie opowiadajcie głupot o wolności.

„To, że dzisiaj Polska nie musi kłaniać się na zagranicznych salonach, ale to Polska jest państwem, z którym musza liczyć się inni – to jest wolność”

Nie.
To jest megalomania i arogancja. To jest paranoja i zła wola. Z wolnością ma to tyle samo wspólnego, co rozróba na wiejskiej dyskotece ma wspólnego z kulturą.

„Chcę podziękować premierowi Kaczyńskiemu (…) za to, że nauczyłam się od niego, co to znaczy wolność”

Powiem to samo co powiedział Jezus:
„Zostawcie ich! Ślepi są przewodnikami ślepych, a jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną”.

Różne głupoty słyszałem z ust różnych rządów przez te lata od końca PRL-u. Ale cieszenie się „wolnością” dzisiaj, kiedy człowiekowi nie wolno nawet piwa wypić w parku (bo ustawa), ani kanapki sąsiadowi sprzedać (bo działalność gospodarcza), ani kolegę po rynku oprowadzić (bo licencja przewodnika) to jest albo szczyt cynizmu albo szczyt ślepoty.

Stawiam na ślepotę.

Ci ludzie są za głupi na cynizm.

Podziel się z głupim światem