Zwykle nigdy nie odsyłam tutaj do innych blogów, ale tym razem zrobię wyjątek.
Bo Kamil Cebulski napisał parę dni temu coś, co w skondensowanej formie pokazuje dlaczego Polska jest piekłem dla ludzi przedsiębiorczych.
„Nie jest tak źle” – mówią mi ludzie. Zwykle ci, którzy całe życie pracowali u kogoś. No tak, w naszym przedszkolu nie jest źle, jak śpiewał Jacek Kaczmarski. Szczególnie gdy się śpi.
Moje dobre rady dla ludzi kreatywnych, przedsiębiorczych i dbających raczej o swoje i o swoich niż wielkie sprawy i dobro publiczne (i nie ma w tym nic niewłaściwego ani wstydliwego), żeby przy pierwszej okazji z Polski wyjechać, przynoszą, zdaje się, owoce. Kamil Cebulski, ogłoszony najmłodszym polskim milionerem, gość, który uczy przedsiębiorczości i wielu do tego zachęcił ogłosił, że wyjeżdża z kraju dziadów.
Zgadnijcie o jaki kraj chodzi.
Jak ludzie pytają co w Polsce jest złe i jak to naprawić zwykle padają odpowiedzi, w których jest pełno ekonomii, wzorów, obliczeń, teorii i abstrakcji. Odpowiedzi słuszne, tylko mało zrozumiałe i nudne.
A ja zawsze wolalem odpowiedzi praktyczne, na przykładach, barwne, życiowe i ciekawe.
I Kamil właśnie tak napisał.
Oto przygody Kamila Cebulskiego, który postanowił wyprowadzić się ze swoimi milionami za granicę.