ORP Jan Paweł II

2015-03-13Blog13558

Wczoraj dziennik „Gazeta Prawna” poinformował, że Ministerstwo Obrony Narodowej rozgląda się za rakietami Tomahawk, do których dokupi trzy okręty podwodne. W wyjątkowo szybkim tempie: już w 2017 ma być podpisana umowa, a w 2030 roku okręty mają być. Nie ma obawy, Putin poczeka.

Uważam, że jest to wyjątkowo niepatriotyczne zachowanie i zasługuje na potępienie.

Dlaczego? No bo ileż to miejsc pracy – taka budowa okrętów! I to jakiej patriotycznej pracy! Polak budujący okręt podwodny będzie dumny, że w ten sposób broni świętej ziemi ojców przed ruskimi czołgami. A polscy inżynierowie po co mają jeździć za granicę i tam projektować obce pociski? Niechże siedzą w Polsce i projektują dla Polski!

Dlatego, gdybym ja był Ministrem Obrony Narodowej, zbudowałbym dla narodu w polskiej stoczni z polskich materiałów polski lotniskowiec „ORP Jan Paweł II”. I na nim umieściłbym pociski rakietowe klasy „Ciupaga”, aby odstraszały wrogów. Na pokładzie lotniskowca zaś stałyby zawsze gotowe do startu ku chwale ojczyzny częściowo-niewykrywalne myśliwce bombardujące „Gołąb” z nowoczesnymi bombami marki „Klocek”, produkowanymi przez patriotyczne baby z Radomia.

I jak przyjdzie ruski, to będziemy gotowi. Jan Paweł II pierdolnie go Ciupagą, a z góry Gołąb spuści mu na łeb Klocka.

Nie zapomniałbym o niczym. Okręt „Jan Paweł II” byłby pomalowany na patriotyczne barwy przez dzieci z domów dziecka i zaopatrzony w liczne windy, poręcze i defibrylatory. Bo pamiętajmy, że w 2030 roku połowa kraju to będą emeryci. Oczywiście nie zabrakłoby też wody święconej i księdza, żeby każdy pocisk „Ciupaga” był poświęcony przed wystrzeleniem. Wszystko na być po polsku, a jak po polsku to i po katolicku.

Czyż to nie jest piękniejsza wizja niż tą, którą proponuje minister?

Może polska armia nie jest najskuteczniejsza, ale za to jaka jest piękna! Jaka romantyczna!

Wołam więc: skoro już inwestujemy, to inwestujmy w to, w czym nikt nam nie dorówna. W piękno i romantyzm!

I kiedy będziesz stać trzeci dzień w kolejce do rejestracji w kolejce do wizyty do lekarza pierwszego kontaktu z lekarzem specjalistą i nagle polski Gołąb przeleci ci z hukiem nad głową, to podniesiesz dumnie głowę i zapomnisz, że emerytura wynosi 10% tego co zarabiałeś. Będziesz dumny. Dumny, że jesteś Polakiem.

Podziel się z głupim światem