Piosenka lotniskowa

2009-01-15Piosenki32257

Chciałbym tą piosenką podziękować pracownikom tanich linii lotniczych, którzy zabrali mi mój scyzoryk, korkociąg, puszkę Tigera i gaz pieprzowy. Chodzę z tym po ulicach od lat i jeszcze nikogo nie sterroryzowałem. Paranoję należy leczyć, panowie, a nie obdarowywać nią innych (jak pchła syfilisem).

Podziel się z głupim światem

Słowa i chwyty:

G C G D Kiedy leciałem do Italii poszedłem na lotnisko A tam mi zaraz otwarli bagaż i przetrzepali wszystko G C D G Oficerowie na lotnisku zabrali mi paczkę zapałek Bo powiedzieli, że mógłbym nimi spalić lotnisko całe Oficerowie na lotnisku zabrali mi korkociąg żebym nie mógł oślepić pilota wsadzając mu go w oko Oficerowie na lotnisku zabrali mi zupę grochową Bo mógłbym zabić współpasażerów tworząc komorę gazową Oficerowie na lotnisku zabrali mi słoik maku żebym nie zanieczyścił paliwa wsypując go do baku Oficerowie na lotnisku zabrali mi pół kilo starego jedzenia Bo pilot mógłby się poczęstować i dostać rozwolnienia G C D G Oficerowie na lotnisku zabrali mi puszkę Coli G C D G żebym z niej nie mógł zrobić bomby i wszystkich rozp***ić G C Nie ma niewinnych na lotnisku G D W podróżnych czai się zło G C Każdy z nas może być terrorystą G D G I nigdy nie zgadniesz kto!