Pomimo całej głupoty tego żałosnego święta, przyznaję, że miłość jest piękna i daje dużo radości. Seks też (aczkolwiek pod pewnymi warunkami). życzę więc tym, którzy mają swoją parę, żeby się z tego cieszyli, a jak się nie cieszą, to albo niech zaczną, albo niech się pożegnają. Bo związek, który nie daje radości nie powinien istnieć. A ci, którzy nie mają parki, też niech się z tego cieszą, bo wolność też jest piękna. I niech pamiętają, że warto poczekać. O czym zaświadcza niniejszym – bard Martin.
Słowa i chwyty:
G C G D
Gdy byłem małym chłopcem, miałem, plus-minus, dwadzieścia lat
G C G D G
Stwierdziłem, że bez dziewczyny życie ma wiele wad.
G C G D
Boże daj mi dziewczynę - mówię, on mi: a jaką chcesz?
G C G D G
No żeby miała biust i przy okazji też
G C G D
żeby nie stała krzywo, nie używała brzydkich słów
G C G D
I żeby nie ziewała nie zasłaniając ust
G C e D
I żeby lubiła piwo, i była dziewczyną z moich snów
G C G D G
I żeby się uśmiechała, i żeby miała biust
Przyjaciel mi doradził, bym kawalerski szanował czas
Bo każdy mąż jak saper myli się tylko raz
Dzięki Bogu za wolność, lecz wciąż o dziewczynę proszę go
A będzie coraz trudniej, bo doszło jeszcze to:
żeby prawdę mówiła, żeby nie miała ZNP
Nie była przemądrzała, ani głupia jak but
żeby ze mną tańczyła, żeby nie malowała się
I żeby się nie bała, gdy dotknie jej mój fiut
Wybór niby tak duży, ale w szczegółach diabeł tkwi
Więc wolę by o szczegóły Bóg raczej zadbał mi
Na takie zamówienie, wiem, czeka się ładnych parę lat
I mam tylko nadzieję, że dojdzie nim będę dziad
Niech wskakuje w kałuże, i niech rozpuszczone włosy ma
I żeby mi śpiewała, jak sopran, nie jak bas
żeby jak najdłużej mogła to wszystko co mogę ja
I żeby miała ciała ilość dokładnie w sam raz
Więc życzę ci na walentynki (choć bardziej by cieszył mnie ich brak)
By z moją i twoją dziewczyną, było mniej więcej tak:
żeby wciąż miała wakacje, by nigdy nie zszarzał jej życia cud
I żeby się cieszyła niejedną wspólną grą
I żeby grawitacja i czas jej nie wyrządziły szkód
I żeby mnie lubiła, tak jak ja lubię ją!