Świat bez ciebie

2017-04-24Blog2498

Odetnij się od świata na tydzień albo dłużej.

A potem wróć do życia. Co odkryjesz?
Odkryjesz przygnębiającą prawdę: oto świat się nie zawalił.

Nie tylko cały wielki świat, ale nawet ten malutki kawałek świata wokół ciebie. Firma, w której pracowałeś, istnieje. Rzeczy które zostawiłeś niedokończone dalej są tam gdzie były. Ludzie, których zostawiłeś mówią po powrocie „a, to ty, cześć”. I dziwią się uprzejmie, że cię nie było.

Możesz odkryć, że zależy nam na sobie nawzajem mniej niż na szczoteczkach do zębów. Może stać się jasne, że twój wkład w świat jest zbędny i niczego nie zmienia.

Jest to uczucie przykre.

I dlatego tak wiele ludzi woli nie chorować, nie brać urlopów i nie jeździć na wakacje. A weekendy zalewać alkoholem. Stres, że świat bez twojego udziału może nie dać rady, jest zbyt duży.

A co dopiero gdyby się okazało, że świat bez twojego udziału działa LEPIEJ?

Przerażające.

Jak sobie z tym radzić, nie powiem. Moje rozwiązania są nietypowe i mało komu się mogą przydać. Poza tym wymagają odwagi, którą większość uważa za cechę niepotrzebną i szkodliwą.

Pozostaje więc robić to co dalej: krzątać się, doglądać, pilnować. Trzymać rękę na pulsie. I być przekonanym, że bez ręki na pulsie, serce stanie.

Tak, twoja ręka jest ważna. Bardzo, bardzo ważna.

Podziel się z głupim światem